• ZADZWOŃ
  • 793-333-080
  • instytut@sollares.pl
    Nauka języków romańskich – SollareskropkaNauka języków romańskich – SollaresNauka języków romańskich – Sollares
    • Home
    • Instytut
      • O Instytucie
      • CONTIGO / CONMIGO
      • Poziomy kursów
      • Lektorzy
      • Partnerzy
      • Wirtualny spacer
    • LATO
      • Półkolonie
      • Hiszpański stacjonarnie
      • Hiszpański on-line
      • GADU, GADU po hiszpańsku!
    • Kursy ON-LINE
      • KURS HISZPAŃSKIEGO
      • KURS WŁOSKIEGO
      • KURS FRANCUSKIEGO
      • KURS PORTUGALSKIEGO
      • CHICOS – hiszpański dla dzieci
      • SOLO – kursy indywidualne
      • FAMILIA – kursy rodzinne
      • ERASMUS – hiszpański
      • Harmonogram
    • Kursy STACJONARNE
      • VAMOS – kursy semestralne
      • CHICOS – Hiszpański dla dzieci
      • SOLO – kursy indywidualne
      • FAMILIA – kursy rodzinne
      • Warsztaty MALARSTWA
      • Harmonogram
    • Aktualności
    • Blog
      • Webinarium
      • Podcasty
    • TRABAJO
    • Kontakt
    • FQ&A
    ✕

    Zobaczyłam śnieg i … przepadłam !

    8 grudnia 2021
    hiszpański on-line

    kurs hiszpańskiego on-line

    W Polsce po raz pierwszy zobaczyłam śnieg i … przepadłam 🙂

    Z Karlą Rojas- lektorką języka hiszpańskiego w Sollares spotkała się Olga Białokozowicz. Karla pochodzi z Peru, przez 15 lat mieszkała w Argentynie, zwiedziła całą Europę. Kim jest? Czuje się Peruwianką. Jej dziadkowie posługiwali się językiem inków: KECZUA.

    Ciekawostka: Z języka keczua wywodzą się takie polskie wyrazy, jak inka, lama, puma, kauczuk, kondor czy guano.

     

    Olga Białokozowicz: Karla dlaczego Polska ?

    Karla Rojas: Po pierwsze w Polsce jest zimno a ja nienawidzę lata. W Peru skąd pochodzę jest okropnie gorąco, a w Argentynie gdzie spędziłam 15 lat dodatkowo panuje wilgotność. W nocy nie da się spać. W Polsce pierwszy raz zobaczyłam śnieg i przepadłam. Ponadto interesuję się historią, zwłaszcza okresem II Wojny Światowej. Dlatego przyjechałam tu po raz pierwszy, żeby zobaczyć Auschwitz-Birkenau. To mnie zainspirowało do nauki języka polskiego.

    O.B: Wow, ja jako Polka nienawidzę zimna więc to szokujące. Karla co myślisz o Polakach?

    K.R: Przyjeżdżam do Polski od czterech lat i uważam, że dużo się zmieniło. Ludzie są bardziej otwarci, zaczepiają mnie na ulicy i pytają. Są ciekawi skąd jestem. Kiedyś tak nie było. Osobiście uważam, że Polacy na początku są zamknięci, ale im bardziej się z nimi zaprzyjaźniasz są cudownymi ludźmi.

    O.B: Studiujesz ekonomię. Nauki ścisłe i języki idą w parze?

    K.R: Tak. Ekonomia otwiera umysł, poznajesz różne perspektywy i konteksty. Uczysz się też struktur. To pomaga w nauce języka polskiego, jak również pomaga w  nauczaniu języka hiszpańskiego, czym się na co dzień zajmuję.

    O.B. Wiem, że masz pewne marzenie edukacyjne związane z Polską. Jaka jest droga z Limy na SGH?

    K.R. Jak przyjechałam pierwszy raz do Polski to miałam mieszkanie niedaleko SGH, po prostu budynek zwrócił moją uwagę. Taki ładny różowy… Poszperałam w sieci i okazało się, że to jedna z najlepszych uczelni w Polsce. Zorientowałam się w cenach, kierunkach. To przyszło samo …

    O.B: Nawiązując do tego że jesteś Peruwianką choć znaczną część życia spędziłaś w Argentynie, z którą z kultur czujesz się bardziej zżyta ?

    K.R: Jestem Peruwianką i nigdy nie zapomniałam o moich korzeniach. Argentyna nigdy nie była i nie będzie moim domem. Bardzo dużo jej zawdzięczam jeśli chodzi o mój rozwój zwłaszcza zawodowy, ale to tylko etap. Ludzie w Peru są zupełnie inni niż w Argentynie. Moim zdaniem Argentyna, pewnie ze względu na historię jest bardziej „europejska”. Nawet ulice przypominają np. Barcelonę. Zostałam w Argentynie tylko z powodu studiów.

    O.B: Twoja ulubiona część peruwiańskiej kultury?

    K.R. Jedzenie, uwielbiam gotować.  Myślę że peruwiańska kuchnia wyraża miłość. Jestem z tego bardzo dumna.

    O.B: Wspomniałaś, że nie jesteś zżyta z Argentyną. Myślisz, że te 13 lat zostawiło jakiś ślad np na twoim akcencie?

    K.R: Myślę, że mam neutralny akcent.

    O.B: Mówiono mi, że nie ma czegoś takiego jak akcent neutralny.

    K.R. W Peru jest wiele wariantów, ja może tego nie widzę, chociaż moi znajomi w Peru mówią że gadam jak Argentynka i mam to zmienić :). Myślę że im więcej jest we mnie emocji tym bardziej zmienia się mój akcent.

    O.B: W Peru używacie na co dzień dużo języków rdzennych w potocznej mowie?

    K.R. W Peru istnieje, chodź może powinnam powiedzieć istniał język Keczua. Na co dzień się go nie używa, przynajmniej w Limie. Może z wyjątkiem starszych ludzi. Na przykład moi dziadkowie między sobą mówili w Keczua,  zwłaszcza jak się kłócili 🙂 To był ich sekretny język. Teraz to znika.

    O.B: To ogromna szkoda.

    K.R. Tak, chodź teraz to się delikatnie odradza, są np grupy muzyczne które mieszają pop z muzyką z Andów i Keczua.

    O.B: A ty znasz jakieś słowa w Keczua ?

    K.R: Dosłownie trzy (śmiech)

    Runtu- jajko

    Ari- tak

    Mana – Nie

    To były jedyne jakich mój dziadek używał w konwersacji ze mną, zawsze jak prosiłam o sadzone jajka.

    O.B: Pozostając w temacie języków, Najtrudniejsza rzecz w języku polskim to?

    K.R. Wymowa! Po hiszpańsku jak piszesz tak mówisz a tu ż, ch ,sz… I rozumienie ze słuchu. A po drugie (ale to chyba kwestia wprawy) to odmiana. Zasady znam, ale to zajmuje mi z 5 sekund żeby to ogarnąć. Żeński, męski, ożywiony nie ożywiony.

    O.B: Szczerze- to nie mam pojęcia o czym mówisz (śmiech). Uczyłam się tego w szkole ale już nie pamiętam. Myślisz że uczysz się języka polskiego i nauczasz w Sollares języka hiszpańskiego pomaga?

    K.R: Zdecydowanie tak. Zawsze powtarzam moim studentom, że jak znają polski to mogą się nauczyć już każdego języka 🙂

    O.B: Twoje ulubione polskie danie to…

    K.R: Żurek. Nie umiem go zrobić. Uwielbiam także rosół i gołąbki. Myślę, że najlepszą polską kuchnię zjesz w barze mlecznym, gdzie czasami się stołuję.

    O.B: Na zakończenie spędzałaś już Święta i Nowy Rok w Polsce?

    K.R: Tak, dwa lata temu w domu moich znajomych na wsi. Było super. Najlepsi byli kolędnicy. W Warszawie chyba nie ma tej tradycji. Sylwestra spędzałam w Warszawie. Byłam na koncercie, grał mój ukochany polski zespół Lady Pank i Bajm. Kocham śnieg, więc śnieg i to odliczanie to scena jak z filmu !

    O.B: Jak świętujecie sylwestra w Peru?

    K.R: Święta spędzamy z rodziną, dekorujemy wszystko na żółto. Żółty to kolor obfitości! Mamy żółte maski, żółte okulary. Obowiązkowo wszyscy muszą mieć żółte majtki. Jemy 12 winogron. Jest tradycja biegu z walizką, która ma przynieść podróż w Nowym Roku.

    Ja zrobiłam to rok temu po raz pierwszy i zadziałało 🙂

    KARLA ULUBIONE

    HISZPAŃSKIE SŁOWO – ¡ASU! ¡Ya Pues!

    POLSKIE SŁOWO-  Będzie dobrze!

    Słodkie czy słone – Słodkie

    Kawa czy herbata – Herbata

    Góry czy morze – Góry

    Ulubiony przedmiot w szkole: Matematyka

    Miejsce warte odwiedzenia w Peru:  Huaraz – przepiękne jeziora. Według legendy Inkowie skonstruowali pod nimi tajemne drogi

     

    Instytut Sollares prowadzi kursy języka hiszpańskiego on-line i stacjonarnie na wszystkich poziomach zaawansowania.. Zapisy prowadzimy przez cały rok. Zajęcia prowadzą native speakerzy z Hiszpanii i Ameryki Południowej. 

    Sollares to Jedyna taka szkoła, w której ZAWSZE możesz dołączyć do kursu językowego, przez CAŁY ROK.

    ZAPRASZAMY ! Dołączysz do istniejącej lub nowo tworzonej grupy!

    Zapisy: https://sollares.pl/

     

    Share

    Related posts

    20 czerwca 2022

    GADU, GADU po hiszpańsku w lipcu!


    Czytaj więcej
    hiszpański online

    kurs hiszpańskiego online

    6 czerwca 2022

    Hiszpańskie GADU, GADU- stacjonarnie !


    Czytaj więcej
    HISZPAŃSKI ONLINE

    nauka hiszpańskiego online

    26 maja 2022

    Inwestuj w ROZWÓJ!


    Czytaj więcej
    ZALOGUJ SIĘ
    0

    0,00 zł

      ✕

      Logowanie

      Nie pamiętasz hasła?