Bez ananasa, proszę !

Bez ananasa, proszę !
Jeżeli chodzi o rozpoznawalność znaków towarowych na świecie, to oznaczenie Made in Italy plasuje się na trzecim miejscu zaraz za Coca-colą i Visą. Nic w tym dziwnego. Włoskość na całym świecie kojarzona jest z luksusem, jakością, dobrym designem i pięknem. Pożądamy włoskości i chcemy żyć jak Włosi.

Ogromna popularność zwykle charakteryzuje się jednak tym, że ma również swoje negatywne skutki. Tak jest i w tym przypadku. Made in Italy należy do najczęściej podrabianych znaków towarowych na świecie. Co ciekawe, w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku oznaczenie to zostało wprowadzone właśnie po to, by chronić włoskie produkty i walczyć z nagminnym ich kopiowaniem. Problem ten dotyczył głównie czterech sektorów znanych jako 4A: Abbigliamento (odzież), Agroalimentare (produky sektora rolno-spożywczego), Arredamento (wyposażenie wnętrz) i Automobili (samochody).

Podrabiało się więc i wciąż podrabia włoski wygląd, smak, wystrój, klimat i środki transportu. Ba! Często produkty sprzedawane jako Made in Italy są czymś, czego Włosi w ogóle nie znają (spaghetti meatballs), znają pod inną nazwą (sos bolognese to w Italii sos al ragù) lub nawet czymś, czym otwarcie pogardzają (pizza z ananasem).

Oprócz mniej lub bardziej udanych kopii produktów Made in Italy winę za nieco zafałszowany obraz włoskości poza granicami Italii ponoszą zakodowane w kulturze popularnej obrazy Włoch i Włochów pochodzące… ze Stanów Zjednoczonych. Powiedzmy sobie jasno: przeciętna włoska rodzina nie wygląda jak The Sopranos lub – nie daj Boże – famiglia Corleone, a same Włochy to nie nowojorskie Little Italy w czasie gwarnego festiwalu San Gennaro. Włochy to Włochy.

Gdy włoscy rzemieślnicy wprowadzali oznaczenie Made in Italy, byli pewni, że należy się ono tylko tym produktom, które zostały w całości zaprojektowane, stworzone i zapakowane we Włoszech. Na naszym blogu przyjmujemy podobną strategię. Chcemy pisać dla Was tylko o tym, co prawdziwie włoskie. Podawać Wam na tacy (nie tylko kulinarne) smaczki Italii bez dodatków. Będzie więc pizza, ale bez ananasa.

Autor: Małgorzata J. Lewandowska

Zdjęcie: jeffreyw / CC BY (https://creativecommons.org/licenses/by/2.0)
Źródło: https://commons.wikimedia.org/wiki/File:Pizza_with_tomatoes.jpg